Ten pies spędził 16 lat w ciasnej klatce bez spacerów. Mieli go uśpić bo był niepotrzebnym problemem
13.10.2017
Żadne zwierzę nie jest bezwartościowe i każde zasługuje na szacunek oraz miłość bez względu na wiek. Serce pęka, gdy słyszy się opowieści o bezdomnych psiakach i kotkach.
Bohaterem tej historii jest Miś – piesek, który trafił do schroniska. Na szczęście nie takiego, gdzie zwierzęta się usypia, jednak wszyscy myśleli, że zostanie tam już do końca swoich dni. 16-letni Miś miał bardzo małe szanse na adopcję i znalezienie nowego domu, gdzie ktoś obdarzy go miłością i opieką. Wiele osób było mordką Misia i jego osobowością Misia, ale szybko rezygnowali z adopcji, gdy dowiadywali się ile ma lat. Nie można ich za to winić, ale robi się smutno, gdy pomyśli się ile razy miał szansę na nowy dom, a kończyło się tylko na obietnicach.

Jednak Miś cały czas miał nadzieję, że ktoś go pokocha…
Pewnego dnia jego marzenia się spełniły. Do schroniska zawitała rodzina, która zakochała się w piesku od pierwszego wejrzenia. Mimo tego, co mówili im bliscy, zdecydowali się zabrać psiaka do domu. Wolontariusze bardzo go kochali i mimo, iż chcieli dla niego jak najlepiej, nie wierzyli, że ktokolwiek będzie chciał przygarnąć tego starego i schorowanego zwierzaka.
Gdy tylko zjawiła się ta rodzina, zachwyciła się pieskiem od razu. Według nich wyglądał i zachowywał się jak kruszynka. Zmienili mu także imię na (według nich, bardziej ciepłe i przyjazne) Norman.

Chcemy wierzyć, że takich rodzin jest więcej. Niestety takie przypadki zdarzają się nieczęsto, a czworonogi niejednokrotnie spędzają za kratami całe życie. Norman miał szczęście i trafił do domu, gdzie został obdarzony czułością. Na każdym kroku okazuje swojej nowej rodzinie miłość i wdzięczność.

Jest łasuchem i najchętniej nie odchodziłby od miski. W kilka tygodni przybrał na wadze, odzyskał dobry humor, lśniącą sierść i energię.

Jest stary i często ucina sobie drzemki. Śpi gdzie chce, na kanapie, na łóżku, na podłodze, ma również swoje posłanie. Wszyscy go kochają i nie wyobrażają sobie, że mogliby go kiedykolwiek zamienić na szczeniaka.

dodaj komentarz
komentarze