Tego szczeniaka postrzelono 18 razy. W tym dwa razy w pysk. Weterynarz nie dawał żadnych szans.
29.02.2016
Kilka tygodni temu w Rock Hill w Południowej Karolinie w Stanach Zjednoczonych znaleziono szczeniaka postrzelonego 18 razy! Pies był w krytycznym stanie.
6 tygodniowego szczeniaka znalazł pracownik utrzymania czystości w mieście. Nad psem była zgromadzona grupa nastolatków i patrzyła jak pies wykrwawia się. Mężczyzna natychmiast wezwał policję. Policjanci przewieźli psa do kliniki weterynaryjnej Ebenezer Animal Hospital, gdzie psu udzielono pierwszej pomocy.

Weterynarze byli zszokowani widokiem psa. Mimo to pies wciąż żył i warto było o niego zawalczyć. Jak się okazało wszystkie postrzały szczęśliwie pominęły ważne organy, co dawało szanse na ocalenie. Ilość postrzeleń dobitnie pokazało zdjęcie rentgenowskie.

Pies otrzymał imię Brody i od tej pory pozostawał pod opieką weterynarzy.

Szczeniak miał tak dużo obrażeń, że nie można było od razu usunąć wszystkich pozostałości postrzeleń. Weterynarze podjęli decyzję, że zrobią co konieczne i jak maluch będzie nabierał sił będą sukcesywnie usuwać kolejne uszkodzenia. Przed Brody jeszcze daleka droga do pełnego wyzdrowienia.

W sprawie szczeniaka zostało wszczęte śledztwo, ale nie udało znaleźć się sprawcy. Nastolatki, które przyglądały się zwierzęciu nie przyznały się do winy. Policja wciąż poszukuje barbarzyńcy i liczy, że będzie przełom w sprawie.

Tymczasem Brody po trzech tygodniach czuł się na tyle dobrze, że można było go przenieść do nowego miejsca. Wszyscy chcieli zapewnić szczeniakowi, jak najlepsze warunki. Szybko rozpoczęły się poszukiwania nowej rodziny. Ułatwieniem był fakt, że Brody mimo tylu cierpień wciąż ufał ludziom.

dodaj komentarz
komentarze