Skrępował psu łapy taśmą klejącą i przywiązał do drzewa w środku lasu. Pies nie miał szans.
07.07.2018
Miał skrępowane łapy i był przywiązany do drzewa w środku lasu. Tak 26-letni Szymon J. "zajął się" swoim psem. Zwierzę przeżyło dzięki przypadkowemu spacerowiczowi.
Szymon J. nie miał litości dla swojego psa. Zostawił go w lesie na pewną śmierć. Przywiązany smyczą do drzewa, ze związanymi łapami. Nie miał szans, żeby się uratować. Przeżył, bo jego zawodzenie usłyszał mężczyzna, który zbierał jagody w okolicy miejscowości Wielowieś (woj. wielkopolskie). Jest wyrok Przed Sądem Rejonowym w Ostrowie Wielkopolskim zakończył się proces w tej sprawie.

Prokuratura zarzucała 26-latkowi znęcanie się nad zwierzęciem. W toku postępowania potwierdzono, że J. adoptował suczkę ze schroniska. I że to on związał i porzucił zwierzę. Ustalono również, że oskarżony próbował się pozbyć psa już wcześniej.
Oskarżony Szymon J. od początku postępowania nie przyznawał się do winy i powiedział, że nigdy nie skrzywdził żadnego zwierzęcia. Sąd wydał wyrok w tej sprawie. Uznał, że Szymon J. jest winny zarzucanym mu czynom. Mężczyznę skazano na 6 miesięcy pozbawienia wolności. 26-latek ma też trzyletni zakaz posiadania zwierząt i ma wpłacić 2 tys. zł nawiązki na rzecz międzygminnego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Wyrok nie jest prawomocny.

Suczka pozostawiona na pastwę losu Psa znaleziono 6 lipca 2017 roku w lesie w Wielowsi w powiecie ostrowskim. - Suczka nie mogła wyswobodzić się z uwięzi, obok niej leżała resztka taśmy. Prawdopodobnie miała też związane przednie łapy i pyszczek, ale udało jej się zerwać taśmę - mówiła kierowniczka schroniska w Ostrowie Wlkp. Agnieszka Nowicka, którą pierwszą poinformowano o znalezionym psie.

dodaj komentarz
komentarze