Podjechał pod schronisko przywiązał psa do płotu z workiem karmy i uciekł. Pies chciał biec za Panem
25.08.2019
Opisując tę historię naszym celem jest napiętnowanie tego typu zachowań i uświadomienie ludziom, że zwierzęta to nie rzeczy. To żywe istoty posiadające uczucia.
Miesiąc temu pod Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Celestynowie podjechał o poranku mężczyzna i siłą wyciągnął psa ze swojego samochodu. Następnie przywiązał go do płotu i zostawił worek karmy i pospiesznie oddalił się. Pies głośno płakał i rozpaczliwie próbował uwolnić się, aby pobiec za swoim Panem. Mężczyzna nawet nie obejrzał się. Pies przez długi czas walczył, aż w końcu poddał się.
Zobacz nagranie z porzucenia psa
.
Nagranie z chwili porzucenia ! Puścicie dalej ?
a
Psa znaleźli pracownicy. Z racji, że pies nie miał swojej książeczki zdrowia czekała go dwutygodniowa kwarantanna.

Wyobrażamy sobie co musiał czuć pies. Jaki to był dla niego stres. A co dopiero zostawienie go samego sobie w zupełnie obcym miejscu. Na pewno było to straszne przeżycie dla tego czworonoga.

Dobrze by było, gdyby każdy opowiedział tę historię (udostępnił) i uświadomił choć jedną osobę, że tak nie można postępować. W końcu zwierzęta, to żywe istoty czujące tak samo jak ludzie. Zwierzęta kochają i jeśli wybiorą Ciebie to już do końca świata.

dodaj komentarz
komentarze