Ludzie eksperymentowali na tych psach a potem przywiązali w lesie i zostawili na śmierć.
19.07.2017
Przypadkowi spacerowicze natknęli się w lesie na dwa psy. Samojedy zostały porzucone bez wody i jedzenia na pewną śmierć.
Psy miały sierść zafarbowaną na różowo. Jako szczenięta były atrakcją w rosyjskim kurorcie. Gdy urosły, właściciel postanowił się ich pozbyć. Do zwierząt natychmiast wezwano wolontariuszy i wkrótce obydwa trafiły do schroniska w Moskwie.

Po wstępnych badaniach okazało się, że psy cierpią na problemy skórne, które powstały w wyniku farbowania. Liczne rany i urazy również wskazywały na to, że nie były wcześniej traktowane dobrze. U jednego z psów znaleziono rany postrzałowe, u drugiego natomiast kawałki metalu w ciele. Rozpoczęto śledztwo, by ukarać osoby odpowiedzialne za okrutne traktowanie samojedów.

dodaj komentarz
komentarze