Codziennie wystawiali dwa psy na parapet na 4 piętrze. Pies prawie spadł. To co stało się potem
27.10.2017
Wystawiali Fikusia i Perełkę na parapet, zamykali okno.
Fundacja Animal Security w czwartek otrzymała zgłoszenie, że na osiedlu na Jeżycach ktoś regularnie wystawia psa na parapet. Psy zostały już odebrane właścicielom.
Fundacja Animal Security w czwartek interweniowała w Poznaniu. W bloku przy ulicy Jackowskiego ktoś regularnie wystawiał psa na parapet. Zgłoszenie wpłynęło do fundacji we wtorek.

Przedstawiciele fundacji wkroczyli do mieszkania w asyście policji i odebrali właścicielom czworonogi. 12-letni Fikuś (czarny) i 7-letnia Perełka (ruda) trafiły do nich ze schroniska kilka lat temu. - Za Fikusia właściciele zapłacili symboliczne 20 złotych. Już na pierwszy rzut oka widać, że mają problemy. Kto wydaje takim ludziom psy? - pyta Emilia Kaczmarek z Fundacji Animal Security. - Ci ludzie nie powinni mieć nic wspólnego ze zwierzętami - dodaje.

- Ta rodzina była znana policji od lat. Mają założoną niebieską kartę - mówi przedstawicielka fundacji. Nie rozumie, dlaczego nikt wcześniej nie zareagował na dramat psów. - Przed policją tłumaczyli, że matka jednego z dwóch mieszkających tam mężczyzn nie wiedziała, że pies jest na parapecie i przypadkiem zamknęła okno. Tymczasem jedna z sąsiadek powiedziała nam, że regularnie widziała, jak Fikuś i Perełka lądowali na parapecie - mówi Kaczmarek.
Wczoraj udało się znaleźć tymczasowy dom dla obu psów. Fundacja planuje złożyć wniosek do sądu o odebranie praw do zwierząt do czasu rozprawy. - O ile sprawa w ogóle trafi na wokandę. Do tego będziemy dążyli - zapowiada Emilia Kaczmarek.
dodaj komentarz
komentarze