Wyprała swojego kota w pralce. Kot stracił wzrok i ma wstrząs mózgu. W pralce spędził godzinę.
25.06.2019
Roczny kot o imieniu Felix wskoczył do pralki chwilę przed jej uruchomieniem. W maszynie spędził godzinę. Doznał licznych obrażeń, miał wstrząs mózgu, stracił wzrok.
"Nigdy sobie tego nie wybaczę" - napisała właścicielka Felixa w mediach społecznościowych. Kot czuje się coraz lepiej i prawdopodobnie za kilka tygodni opuści pogotowie dla zwierząt. Stefani Carroll-Kirchoff ze stanu Minnesota nie zauważyła, że jej roczny kot Felix znajduje się w pralce wypełnionej brudnymi rzeczami.

"Nie wiem, jak udało mu się wskoczyć. Wcześniej sprawdzałam, czy w pralce nie ma kota" - zapewniała właścicielka Felixa w mediach społecznościowych 19 czerwca. Kobieta włączyła pranie, kot spędził w pralce godzinę.
Gdy po skończonym praniu kobieta zdała sobie sprawę, że w środku był kot - natychmiast zawiozła go do weterynarza. "Płakała tak strasznie, że nie mogłam zrozumieć co do mnie mówi. W końcu zrozumiałam, że Felix został wyprany w pralce" - wspomina w rozmowie z Fox News córka właścicielki - Carroll McCullough.

"Teraz walczy o życie w pogotowiu dla zwierząt. Doznał poważnego wstrząsu mózgu. Płyn dostał się do jego płuc. Kot stracił też wzrok, najprawdopodobniej tymczasowo" - tak Carroll-Kirchoff opisywała tragiczne wydarzenia na Facebooku. Wyraźnie podkreśliła też apel do właścicieli kotów: "zawsze sprawdzajcie kilka razy pralki i suszarki, zanim zamkniecie drzwi".

dodaj komentarz
komentarze