Śmieciarze wrzucając śmieci do pieca w ostatniej chwili zauważyli kota. Kiedy chcieli mu pomóc
08.06.2017
Opieka nad zwierzętami to niełatwe zadanie. Wymaga miłości, cierpliwości, a także poświęcenia i odpowiedniej pielęgnacji. Niestety, właściciele nie zawsze są w stanie zająć się swoim pupilem…
Jest to szczególnie trudne, gdy sami są starszymi, schorowanymi osobami, które wymagają pomocy. Opieka nad zwierzęciem często przerasta ich możliwości. Nie mają już siły, by wyprowadzać zwierzę na spacery, kąpać je i strzyc.
Doświadczył tego kot Sidbad, którego właściciel, ze względu na swój sędziwy wiek, nie był w stanie odpowiednio pielęgnować zwierzęcia.
Niestrzyżony obrósł 2,5 kilogramami futra!

Przez jego ciężar, kot miał kłopoty z poruszaniem się.
Poinformowane o złym stanie zwierzęcia służby usłyszały, że kot wygląda, jakby ciągnął za sobą dywan.

Przybyli na miejsce ratownicy, zabrali kota ze sobą, by go ogolić i odpowiednio się nim zająć.
Po wszystkim zmienił się nie do poznania! Niestety ze względu na zbyt długo dźwigany ciężar, kot miał zdeformowane łapki.

Mimo to, dzięki interwencji ratowników, zwierzę doszło do siebie i może dziś w miarę sprawnie funkcjonować.

Pracownik organizacji zajmującej się ratowaniem zwierząt, tak mówi o zdarzeniu:
– Do naszych pracowników dotarła informacja, że w pewnym domu znajduje się bardzo zaniedbany kot. Według relacji był tak zarośnięty, że wyglądał jakby ciągnął za sobą dywan. Jego właścicielem był starszy pan, który sam potrzebował pomocy. Nic dziwnego, że – choć bardzo go kochał – nie był w stanie zająć się swoim pupilem.

Pomimo stanu, w jakim został znaleziony, kot jest przyjazny i otwarty względem ludzi.
Pozbycie się jego futra zajęło nam kilka godzin! Opłaciło się, bo dziś kot wygląda o niebo lepiej.
Niestety, był również niedożywiony i miał zdeformowane łapki.

dodaj komentarz
komentarze