Kobieta chciała zabić 35 małych kotków w lesie. Nie uwierzysz jaka spotkała ją kara. Zasłużyła?
13.03.2018
Kobieta zostawiła 35 kociąt na śmierć w lesie, sędzia wymierzył jej podobną karę.
W amerykańskim mieście Painesville w stanie Ohio, miejscowy sędzia Michael Cicconetti został kimś w rodzaju celebryty. Osądzając ludzi kieruje się powiedzeniem „oko za oko, ząb za ząb”, zdarzyło mu się kiedyś wysłać kobietę na wysypisko śmieci po tym, jak skazała swojego psa na mieszkanie w podłych warunkach.
Praktykuje coś, co nazywa „alternatywną sprawiedliwością” i tak też było w tej historii, podaje Devourable.com .

Kobieta została aresztowana po tym, jak porzuciła w dwóch różnych miejscach 35 kociąt. Kobieta próbowała przekonać policjantów, że zostawiła kociaki przed drzwiami i wielokrotnie prosiła miejscowe organizacje o pomoc, ale jej odmówiono.
Po krótkim śledztwie okazało się, że kobieta kłamała. Oznaczało to, że miała stanąć przed sędzią Michaelem Cicconettim. I jak wiele razy wcześniej, chciał on, by kobieta doświadczyła tego, na co skazała innych, pisze ABC News. Gdy kocięta zostały znalezione okazało się, że kilka już zmarło, a wiele z pozostałych miało infekcje dróg oddechowych, donosi ABC News.
Dlatego sędzia zapytał kobietę o to, jak mogły czuć się porzucone, małe kociaki. Według ABC News sędzia powiedział w sądzie: „Jak czułabyś się, gdyby późną nocą zostawiono Cię w parku niedaleko metra i musiałabyś słuchać wszystkich odgłosów nocy? Słuchać, jak w ciemności przemykają szopy, gdy Ty siedzisz zmarznięta nie wiedząc, kiedy dostaniesz następny posiłek… Nie wiedząc, kiedy ktoś przyjdzie i Cię uratuje?”
Niestety dla kobiety, dowody były przejrzyste i sędzia zaoferował jej dwie opcje:
1. 90 dni w więzieniu za porzucenie zwierząt.
2. 14 dni w więzieniu, 15 dni aresztu domowego, 3200 dolarów grzywny na rzecz stowarzyszenia dla zwierząt, 500 dolarów darowizny na rzecz strażników parku, którzy znaleźli kocięta – oraz jedną noc spędzoną samotnie między drzewami.
Wybrała drugą opcję.

dodaj komentarz
komentarze