Agresywny kot zaatakował 7 pit bulli. Nie uwierzysz co im zrobił i dlaczego. Psy są w szpitalu.
13.09.2016
Mamy problem z tym materiałem: z jednej strony bowiem występuje szaleńczo odważny, ale i agresywny kot o imieniu Baby. Z drugiej – poszkodowane przez niego psy. Faktem jest jednak, że 16-letni, schorowany kociak wyszedł z bijatyki bez szwanku, czego nie można powiedzieć o hospitalizowanych psach.
Kilka dni temu kot zaciekle zaatakował siedem (!) niewinnych i niczego nie podejrzewających psów. Choć dzielny (?) kot ma zapalenie stawów i problemy z chodzeniem, nie powstrzymało to go ani trochę od drapania po pysku i oczach jednego z psów, i zadawaniu bólu innym.

3-letni pit bull o imieniu Bandida chwycił kota i przytrzymywał go, aby się bronić, ale żaden z pozostałych psów nie pospieszył mu z pomocą. Bandida haniebnie przegrał z kotem. – Po wszystkim zapytałem jego właściciela: „czy twojemu kotu nic się nie stało?” Usłyszałem:" nic a nic; nie ma ani jednego zadrapania" – relacjonuje jeden z właścicieli psów.

Na szczęście rany Bandida nie były zbyt ciężkie, ale od chwili ataku pies ma jakby mniej ochoty na zabawę.
Właściciel kota przeprosił za agresywnego zwierza i pokrył rachunek, jaki trzeba było zapłącić za doprowadzenie Bandida do porządku u weterynarza (222 dolary).

- Kiedy mamy u siebie mają agresywnego psiaka, musimy umieścić ostrzegawczy znak, a pies musi być cały czas trzymany na smyczy. Nie rozumiem, dlaczego takie same reguły nie dotyczą właścicieli agresywnych kotów – podsumował właściciel poszkodowanego psa.




dodaj komentarz
komentarze